Lena: Wywiad z Borisem Renskim
Dodane przez koko dnia 08 Jul 2012
Skomentuj!
(0)
Boris Renski, producent Leny, odpowiedział na kilka pytań fanów. Podaje więcej szczegółów odnośnie zakończenia działalności t.A.T.u., które rzucają nieco inne światło na całą sytuację. Wielu fanów przypuszczało iż to Julia odeszła chcąc zrobić coś innego. Prawda jest trochę inna. Zachęcamy do lektury.





Dlaczego zdecydowałeś się wziąć Lenę pod swoje skrzydła po zakończeniu działalności t.A.T.u.? Co Cię zmotywowało? Powiedz nam o tym co działo się w czasie między t.A.T.u. i projektem Leny. (Alana Ermakova, Anastasia Komarova)

Projekt Leny rozpoczął się z dniem zakończenia t.A.T.u. więc nie było żadnej przerwy. Opowiem Wam jak doszło do zawieszenia t.A.T.u..

W trakcie ostatniego półtora roku t.A.T.u. byłem zmęczony zakłóceniami i nakładaniem się wydarzeń głównie z powodu wahań nastrojów Julii. Oczywiście rozumiem, że gwiazdy bywają kapryśne i ekstrawaganckie, ale istnieje coś takiego jak pojęcie profesjonalizmu i ogólnie rzecz biorąc – wszystko ma swoje granice.

Prawdopodobnie pamiętacie historię z odwołaniem koncertu w Sunnyvale (Kalifornia) latem 2008 roku. Przygotowywaliśmy się do tego koncertu pół roku i bilety były wyprzedane. Julia po prostu odmówiła lotu z Moskwy do Los Angeles mówiąc, że boi się samolotów. Nie chcę wdawać się w opis prawdziwych przyczyn zachowania Julii, ale proszę mi wierzyć że dla nas wszystkich były one jasne i w żadnym wypadku nie usprawiedliwiały takiego zachowania. Koncert został odwołany, zapłaciliśmy ogromną karę, najedliśmy się wstydu i ostatecznie trafiliśmy na czarną listę osób, które nie będą już rozpatrywane. Kilka dni później Julia poleciała na wakacje. Strach przed lataniem zniknął bez śladu. To nie był pierwszy raz. Potem powiedziałem, cytuję "Julia, jeżeli pozwolisz sobie na coś takiego znowu, wręczę moją rezygnację.” Historia powtórzyła się pół roku później z bożonarodzeniowym show. Nie będę opisywał szczegółów, bo nie są znaczące.

Pewnego dnia na początku 2009 roku, poprosiłem Lenę i Julię by przyszły do biura. Oficjalnie poinformowałem je, że moja aktywność w t.A.T.u. dobiegła końca i nie chcę mieć żadnych zawodowych powiązań z Julią. Zaproponowałem Lenie pracę nad solowym projektem. Zgodziła się. Wszystko wydarzyło się bez intryg i negocjacji na boku. Tak zakończyło się t.A.T.u. i rozpoczął projekt Leny.

Drodzy fani, mam nadzieję że zrozumiecie iż w tamtym czasie nie mogłem wydać oświadczenia zawierającego szczegóły podane wyżej, ale jak to mówią ”sprawa uległa przedawnieniu” i sądzę, iż macie prawo wiedzieć co naprawdę się stało. Zwłaszcza iż nie chcę pozostawić bez komentarza powszechnej wersji jakoby ”Julia zrezygnowała przez wzgląd na beznadziejne i niekompetentne kierownictwo Borisa Renskiego” rzucającej złe światło na mnie i Lenę. Może i moje kierownictwo było niekompetentne i przez to t.A.T.u. zgniło, ale nie tu jest pies pogrzebany. Przyczyna kłopotów była zupełnie inna.


Masz teraz swój własny biznes? Z czym jest on związany? Jesteś inwestorem projektu Leny? Czy są jacyś inni inwestorzy poza Tobą? Czy są jakieś inne projekty, których jesteś managerem? (Sergey Beltyukov)

Jestem związany z dwoma projektami z dziedziny technologii informacyjnej, które zostały zapoczątkowane z moim udziałem pod koniec lat 90. Nie nazwałbym ich jednak moim biznesem. Nie biorę udziału w ich codziennym zarządzaniu, prym wiedzie mój syn – Boris Jr.

Czy jestem inwestorem projektu Leny? Krótko mówiąc – tak. By zagłębić się w szczegóły należy pamiętać, że inwestor to człowiek, który włożył pieniądze w nowy projekt lub nabył akcje na giełdzie i czeka na realizację projektu lub działania skutkujące pójściem akcji w górę. Po tym gdy pieniądze powrócą z procentem (bez procentu albo w ogóle nie wrócą), cykl inwestycyjny jest zakończony.

Projekt Leny, zwłaszcza na początku w latach 2009-2010, zajmował prawie cały mój czas i teraz jestem zaangażowany codziennie więc nazwanie mnie inwestorem jest trochę fałszywe. Moja rola bardziej sprowadza się do ”producenta wykonawczego”, a mój wkład skupia się wokół wybrania gatunku, stylu, wizerunku, powstawania muzyki, tekstów, aranżacji i teledysków. Kolejnym inwestorem jest sama Lena, która też wykłada swoje pieniądze (nie będę wymieniał innych aspektów, w które zaangażowana jest Lena, bo są one oczywiste). Ogólnie rzecz biorąc projekt ”Lena Katina” to ”firma” w posiadaniu trzech właścicieli, którzy spędzają swój czas i zasoby pracując na przyszły sukces nie tylko dla pieniędzy (chociaż są one ważne), ale dla realizacji marzeń. To Lena, ja i dobrze Wam znany Sven Martin.

Nie jestem powiązany z innymi artystami czy projektami muzycznymi.


Byłe wokalistki t.A.T.u., Lena Katina i Julia Volkova, rozpoczęły solowe kariery po zakończeniu działalności zespołu, obie wydały swoje pierwsze single. Czy czujecie między sobą rywalizację? (Andrey Nazarov)

Na początku było to silne uczuie, byłoby głupotą zaprzeczać, ale z upływem czasu oddalamy się coraz bardziej i uczucie rywalizacji zanika.


Boris, powiedz nam czy jest możliwe ponowne złączenie się t.A.T.u. lub co najmniej wypuszczenie wspólnego singla? (Bogdan Kostyuk, Irina Kolupaeva)

W najbliższej przyszłości jest raczej niemożliwe. Lena musi zbudować własną markę i odsunąć się od statusu ”byłej wokalistki t.A.T.u.”, a praca nad projektem z Julią byłaby krokiem w przeciwnym kierunku. Być może później, znacznie później. Dlaczego nie.


Jakie są największe wyzwania stojące przed projektem ”Lena Katina” na Zachodzie i promowaniem go na poziomie międzynarodowym? Co Cię inspiruje? (Alexander Heaven)

Największa i chyba jedyna trudność to przedarcie się przez dżunglę konkurencji. I to jest prawda. Pracujemy ciężko i idziemy naprzód do sukcesu. W każdym razie nikt z naszego obozu nie wstydzi się jakości naszego produktu – dosięga standardów światowych.

Takie szczęście jak w przypadku t.A.T.u. zdarza się, ale rzadko. Z Shapovalovem chcieliśmy stworzyć stylowy projekt muzyczny wysokiej jakości i udało nam się, ale ani Ivan, ani dziewczyny, ani ja w najśmielszych snach nie sądziliśmy, że uda nam się odnieść międzynarodowy sukces. Dzięki pomysłom Ivana, t.A.T.u. pojawiło się przed Wami tak jak je pamiętacie. Nikt na świecie nie może i nigdy nie będzie w stanie matematycznie obliczyć, że w danym czasie coś wpłynie na miliony chłopców i dziewcząt na całym świecie. Rok wcześniej czy rok później, trochę inny dźwięk lub inny mały szczegół i mogłoby się nie udać… To jak wygrana 100 milionów na loterii kupując los w kiosku tylko jeszcze trudniej, bo los trzeba stworzyć samemu, a potem go wykorzystać najlepiej jak to tylko możliwe.


Dlaczego było Ci tak trudno znaleźć wytwórnię? Próbowałeś globalnych? Lena wyda drugi album czy będzie to Wasza pierwsza i ostatnia produkcja? Z czego wiem macie wiele piosenek. (Brian Alcaino)

Czy próbowaliśmy ubić interes z globalnymi wytwórniami? Tak, oczywiście. Zasługi Leny są powszechnie znane, w przeciwnym wypadku nie doszlibyśmy nawet do recepcji. Jednakże nawet Lena nie jest oczekiwana wszędzie z otwartymi ramionami, zwłaszcza że wytwórnie nie przynoszą już takich zysków jak 10 czy 15 lat temu. Wytwórnie liczą każdego dolara, nie śpieszy im się z inwestycjami nawet w najlepiej zapowiadających się artystów. Standardowa odpowiedź jaką słyszymy to ”Macie świetną wokalistkę o niesamowitym potencjale i z dobrą muzyką. Teraz idźcie i pracujcie dalej. Wróćcie z hitem albo róbcie w 100% to co Wam mówimy.”

Oczywiście, mówię tutaj w formie uproszczonej i przesadnej, ale podstawowe znaczenie jest takie samo. W zasadzie mają rację i nie czujemy się obrażeni. Robimy dokładnie to co mówią – pracujemy dalej.

Album wciąż nie został wydany i biorąc pod uwagę obecne standardy nie możemy jednoznacznie stwierdzić jaki będzie – tradycyjny longplay czy coś zredukowanego do 5-7 utworów (chyba kpisz – przyp. tłum.) Jedno trzeba powiedzieć wyraźnie – to nie będzie ”pierwszy i ostatni album”. Lena jest młoda i pełna chęci do pracy. Patrzymy w przyszłość z podniesioną głową.


Moim zdaniem World jest najlepszą piosenką skomponowaną dla Leny. Co ta piosenka dla Ciebie znaczy i jaka jest Twoja ulubiona? (Eric Cline, Alexander Heaven)

World jest dla mnie wyjątkową piosenką i cieszę się, że przykuła czyjąś uwagę pomimo tego iż jest dziwna i nieformatowa. Piosenka nie zmienia się od zwrotki do refrenu jeżeli zauważyliście. To jest wbrew regułom pisania piosenek. Powiem nieskromnie, że wymyśliłem koncepcję tej piosenki i napisałem tekst. Jestem z tego dumny. Jakie jest znaczenie World? Ludzie są delikatnym, romantycznym, czułym i wrażliwym gatunkiem, który stawia czoła bezwzględnym i okrutnym siłom otaczającego świata. Te siłe są tworzone przez samych ludzi… a gwiazdy wiecznie rozrysowują linie przyszłości podczas gdy ludzie rozpaczliwie biegają i walczą o miłość (fragment tekstu piosenki – przyp. tłum.) .

Moimi ulubionymi piosenkami są IRS, The Beast, cóż, to by było na tyle.


Powinniśmy czekać na piosenki Leny po rosyjsku? (Yakov Zolotov)

Tak. Napisaliśmy już rosyjskie wersje IRS, Stay, This Is Who I Am i The Beast. Sasha Vulih (współautor Zachem Ya – przyp. tłum.) pisze dla Leny.


Powiedz nam coś o nowym managerze, którym jest Tristram Buckley. Kim on jest i jak stał się częścią zespołu. Jaką rolę odgrywasz teraz w projekcie? Ilona Mayevskaya

Tristram dołączył do nas dzięki Svenowi. W czasie przed t.A.T.u., Tristram był managerem zespołu, w którym był Sven.

Moja rola się nie zmieniła, opisałem to w drugim pytaniu. Wciąż jestem producentem wykonawczym. W czasach t.A.T.u. nazywano mnie ”mangerem”, ale to nie znaczy że tak naprawdę byłem managerem. Nigdy nie wiedziałem jak sprzedać produkt i szczerze mówiąc – ten proces mnie nie fascynował.


Witaj Boris. Po pierwsze chcę podziękować Tobie, Lenie i zespołowi za zachowanie oryginalnego poglądu i za chęć wniesienia czegoś nowego i niezwykłego do świata muzyki. Interesują mnie następujące sprawy: nie jest tajemnicą, że teledyski są zazwyczaj w stanie dokonać cudów i potrafią wykreować hit. Na tym polu t.A.T.u. zawsze się wyróżniało pod wieloma względami. Moim marzeniem jest aby Lena wraz ze zespołem utrzymali poprzeczkę wysoko jeżeli chodzi o teledyski. Pytanie brzmi: czy planujecie stworzyć silny, pod względem psychologicznym, teledysk trwający minimalnie 9 minut, który zainteresuje nie tylko fanów, ale także innych ludzi? Bez wątpliwości Wasz zespół ma potencjał gdyż nigdy nie cierpieliście na brak pomysłów. Chciałbym aby Jamex Cox wyreżyserował jakiś depresyjny mini-filmo-teledysk dla Leny. (Prekrasniy Uranovetz)

Dziękuję za docenianie naszych starań. Oczywiście chciałbym stworzyć coś takiego co opisałeś. Miałem nawet pomysł na dłuższy teledysk za czasów albumu Veselye Ulybki. Miał to być około 15-minutowy teledysk o katastrofie lotniczej do utworu Vremya Luny, który zmieniłby się w fabułę do Ne Zhaley. Kiedy pisałem scenariusz, po policzku spłynęła mi łza i wyobraziłem sobie miliony ludzi płaczących przez ten teledysk. Wszystko spoczywa bezpiecznie w moim biurku. Nie chodzi o to, że nie mamy na to pieniędzy, ale o to że to jest niemożliwe do sprzedania. Możemy sprzedać znaczenie tak jak każdy niskobudżetowy teledysk, ale automatycznie pojawia się pytanie – na ch*j?

Przekleństwem biznesu jest to, że nie możesz robić tego co chcesz, ale to co się sprzeda. W rzadkich przypadkach (patrz pytanie numer 5.) Twoje chęci i możność ich sprzedania idą ręka w rękę. Staraliśmy się stworzyć czystą sztukę nagrywając VU/WM, ale nawet fani rozpoznający muzykę dobrej jakości byli rozgoryczeni wynikami sprzedaży.


Jak wiadomo, Lena ma więcej piosenek niż przewidują standardowe albumy. W związku z tym pytam: czy poza normalnym albumem planujecie wydać wersję deluxe z różnego rodzaju ”smakołykami” takimi jak dodatkowa płyta z piosenkami, które nie znalazły się na zwykłej wersji? Nie chciałbym żeby niewykorzystany materiał leżał w szufladzie, a w dodatku fani czekają już tak długo, że jeden album byłby dla nich niewystarczający. (Prekrasniy Uranovetz)

Jeszcze nie wiemy. Może to zrobimy, ale nie mogę niczego obiecać. Zawsze jest jakiś dodatkowy materiał, który leży w szufladzie, ale nikt nie publikuje czegoś czego sam nie lubi.


Czy Lena Katina jest dla Ciebie projektem, żywą legendą, feniksem, najlepszą przyjaciółką, twórczą pasją czy… czymś innym? (Alisa Biksileva, Grisha Siraev)

Lena jest utalentowaną artystką, z którą praca jest honorem i przyjemnością. Jak czas pokazał, jest też moją prawdziwą przyjaciółką, która nie zawiodła i nigdy tego nie zrobi.


tłumaczenie: koko


Powered by CuteNews