Lena w Moskwie
Dodane przez szym dnia 17 May 2011
Skomentuj!
(0)

16 maja odbyło się spotkanie Leny z rosyjskimi fanami. Podczas meetingu Katina opowiedziała o postępie prac nad albumem. Dowiedzieliśmy się, że jest on "prawie na finiszu" - stworzono 20 anglojęzycznych piosenek, które są w bardziej lub mniej zaawansowanym stopniu przygotowane do wydania. Rudowłosa Tatuszka dodała, że sama chciałaby wiedzieć, kiedy jej debiutancki solowy krążek się ukaże. Wiemy natomiast, że nie wyda go żadna z międzynarodowych wytwórni muzycznych. Management szuka lokalnych firm fonograficznych, które będą rozpowszechniały materiał, jednak jeszcze z nikim nie podpisano umów.

Wróciła sprawa specjalnego producenta, który miał znaleźć materiały na hity dla Leny. Okazuje się, że współpraca była totalnie bez rezultatów, co zaowocowało rozstaniem.

Ponadto, Lena wspomniała, że chciałaby nagrać coś po rosyjsku, jednak wszyscy tekściarze są cudzoziemcami. Wokalistka nie lubi czytać swojego forum z powodu ostrych opinii na temat jej menagera, Borisa, które się tam pojawiają. Nie rozmawia z byłym gitarzystą t.A.T.u. - Troyem - odkąd ich drogi się rozeszły, za to chciałaby częściej być w kontakcie z Julią. W jej urodziny wysłała nawet SMS z życzeniami na numer, który miała, natomiast nie mogła się do niej dodzwonić (najprawdopodobniej próbowała to zrobić, kiedy Julia bawiła się już na swojej imprezie).

Katina uznała film "You and I" za stratę czasu, "Fly on the Wall" za piosenkę z niewykorzystanym potencjałem, a t.A.T.u. za nostalgiczne wspomnienie. Według jej słów wszystkie decyzje w zespole podejmowali wspólnie z Julią (w trójkącie Julia-Lena-Boris). Poniekąd odniosła się w ten sposób do zarzutów Volkovej, która odeszła z t.A.T.u., bo nie mogła się tam realizować.

Kolejne informacje na temat solowych poczynań Leny będą przekazywane w videoblogach.


Powered by CuteNews