Mogę pokonać każdego faceta! - wywiad Julii
Dodane przez koko dnia 03 Jun 2010
Skomentuj!
(0)


"Mogę pokonać każdego faceta!"

Media były przepełnione plotkami na tematy rozstania ex-wokalistki t.A.T.u. Julii Volkovej z jej chłopakiem Parvizem Yasinovem. Co więcej, te plotki mówią o tym że biznesman chce odebrać Julii dziecko. Wokalistka wyjaśniła co jest prawdą, a co nie w ekskluzywnym wywiadzie dla "OK!".

Jest drobną osobą. Trudno zrozumieć jak tak drobne ciało daje sobie radę z taką ilością energii - Julia mówi szybko, pewnie i bardzo emocjonalnie. "Gna w życie i uczucia" - to o niej "Ani chwili wytchnienia", to też. Gdy jesteś obok niej czujesz się jak wolny żółw. W zniszczonym głosie czasami pojawiają się zimne metaliczne dźwięki i wtedy zdajesz sobie sprawę, że nikt nie może skrzywdzić tej kobiety. Po tym jak zasugerowała przejście na "Ty", powiedziała nam iż po wywiadzie idzie do przyjaciół grać w "Mafię". "Zawsze wygrywam. Jeżeli gram dla mafii - mafia wygrywa. Jeżeli gram dla cywilów - oni wygrywają." A co z prawdziwym życiem?

Czy to prawda, że rozstałaś się z Parvizem?
- Tak, trzy miesiące temu.

Kto to zainicjował?
- Nie było żadnego inicjatora. Po prostu zdaliśmy sobie w pewnym momencie sprawę, że nasze uczucie się wypaliło i nie ma sensu dalej być razem. Nie lubię wojen i on też nie. Poza tym mamy dziecko, które Parviz uwielbia. I nasze rozstanie... Widzisz, takie jest życie. Niektórzy zrywają po miesiącu. Niektórzy po 20 latach. Żyliśmy razem 3 i pół roku, a potem miłość się skończyła. Kto mógł to przewidzieć? Nikt. Rozstaliśmy się spokojnie, bez kłótni i skandali, które były opisywane w prasie.

I nikt nie odbiera Ci dziecka?
- To totalna bzdura, czemu mielibyśmy "rozdzierać" dziecko? Właściwie to jak można manipulować dzieckiem?!

W tych czasach to nie jest rzadkie.
- Nie rozumiem tego. Po pierwsze, uważam że prawdziwy mężczyzna nie może odebrać matce dziecka. Po drugie, nikomu nie pozwolę odebrać swoich dzieci. To są moje dzieci! Parviz i ja pozostajemy w dobrych relacjach. Nie mam ani jednej złej myśli bądź wspomnienia z czasu jaki spędziliśmy razem. Jeżeli Parviz będzie potrzebował mojej pomocy, będę stać przy nim jak kamień. Jest bardzo dobrym człowiekiem, ale nie dzielimy już naszego życia. A tak poza tym, czemu Parviz miałby zabrać dziecko od takiej matki jak ja? (śmiech) Mogę zrobić dla swojego syna o wiele więcej niż jakikolwiek mężczyzna.

A jaką matką jesteś?
- Z jednej strony uwielbiam rozpieszczać, kupować prezenty, zabierać do cyrku czy wesołego miasteczka. Ale z drugiej strony nie jestem człowiekiem, który spełni wszystkie kaprysy dziecka. Uważam iż po pierwsze liczy się edukacja dziecka i ambicja do zrobienia czegoś z życiem. Rozumiem amerykańskich milionerów, którzy wysyłają swoje dzieci do pracy w McDonald's. To odpowiednia rzecz do zrobienia. By przetrwać, musisz się nauczyć osiągać swoje cele niezależnie od innych, a nie z pomocą rodziców, męża, bogatego wujka czy dobroczyńców. Staram się być przyjaciółką moich dzieci. Mam taką samą relację z moimi rodzicami: wiedzą o mnie wszystko, dobre i złe rzeczy. Pytam ich o radę wiedząc, że mimo wszystko będą po mojej stronie. Mogą mnie przed czymś ostrzec, ale nigdy nie będą mnie oceniać.

Spędzasz dużo czasu z dziećmi?
- Mieszkam z nimi. Widzę się z nimi rano i wieczorem kiedy wracam do domu. Otaczają mnie i krzyczą "Mama! Mama!" Oczywiście czasami wyjeżdżam w trasy, a wtedy zajmują się nimi nianie i moi rodzice, którzy bardzo je kochają. Nie mam pojęcia co dzieje się w głowie faceta, który chce odebrać matce dzieci, zwłaszcza w sądzie. Jacy ludzie z nich wyrosną po takich doświadczeniach? Najważniejsze rzeczy kreują się w dzieciństwie. Jeżeli takowego nie ma, potem są problemy.

Parviz jest "wschodnim" mężczyzną? Musiałaś brać to pod uwagę?
- Nie byliśmy małżeństwem i nie przeszłam na islam. Oczywiście ma on swoje własne wizje kobiety i rodziny. Nigdy nie pasowałam do tych standardów, ale on nigdy niczego ode mnie nie żądał. Mógł się ze mną nie zgodzić kiedy wyjechałam w trasę podczas ciąży, ale niczego nie zakazywał. Nie jest tyranem.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś matką dwójki dzieci? Planowałaś je?
- Żyję teraźniejszością i nie wiem co przyniesie jutro. I żyję na całość. Mogę iść do kasyna i stracić wszystkie pieniądze, bo wiem, że zarobię więcej. Marzyłam chyba tylko o mojej karierze. W sumie to nie tylko marzyłam, ale racjonalnie ją zbudowałam. Najpierw szkoła muzyczna, potem Neposedy, a potem szkoła jazzu i muzyki popularnej. Pamiętam jak wyobrażałam sobie, że pojawię się w telewizji. Kiedy z Lenką trzymałyśmy się za ręce i oglądałyśmy siebie w telewizji po raz pierwszy, nie mogłam uwierzyć ze to ja jestem na ekranie. Z jednej strony kiedy zaczynasz zarabiać takie pieniądze w młodym wieku to dobre pobudzenie, ale z drugiej strony przynosi to "dorosłe" problemy. Poznałyśmy te problemy kiedy byłyśmy nastolatkami. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży mając 18 lat nie byłam w szoku, moi rodzice też nie. Byłam już wtedy dorosła. Potem urodziłam drugie dziecko mając 23 lata. Obie te ciąże nie były przypadkowe. Poród był łatwy za każdym razem, żadnej cesarki. Vikę rodziłam 5 godzin, a Samira 6. Miałam parę komplikacji z Viką, ale z Samirem w ogóle nie czułam dyskomfortu. I po porodach nie musiałam tracić wagi. Chciałabym mieć więcej dzieci - chłopca i dziewczynkę. Mam marzenie być mieć wiele dzieci, a potem wnucząt i prawnucząt. A potem wszyscy zbierzemy się przy jednym stole.

A co z "sexem, narkotykami i rock-n-roll'em"?
- Kto wie, może moje dzieci dorosną i będą tak fajne, że spróbujemy wszystkiego na raz! (śmiech) Rzecz w tym, iż rodzina jest dla mnie czymś więcej niż twórczość. Ściślej mówiąc, żyję na dwóch planetach. Pierwsza to muzyka, a druga to dzieci, rodzice i przyjaciele.

Czy Twoi faceci dzielili Twoje pragnienie rodziny?
- Prawdę mówiąc nigdy nie zwracałam zbyt dużo uwagi myślom i pragnieniom mężczyzn. (śmiech) Jednego dnia może myśleć jedno, a drugiego już co innego. Ważne jest to czego Ty chcesz. Jestem samowystarczalna i nie jestem przyzwyczajona do polegania na mężczyźnie. I urodziłam dla własnego dobra. Może dlatego że czuję ogromne wsparcie rodziców, ale nie tylko przez to. Nie lubię opcji polegania na facecie. Nie mogłabym poślubić jakiegoś bogacza i po prostu nic nie robić. Uwielbiam pracować, potrzebuję pędu w moim życiu i związku, bo inaczej się nudzę i odchodzę.

Dzieci nie pytają Cię "czemu nie mieszkamy z tatą?"?
- Victoria zadaje mi różnego rodzaju pytania. Ostatnio zapytała: "Mamo, czy będę miała piersi jak Twoje?". Ogólnie chce być do mnie podobna: planuje przefarbować włosy na czarno kiedy dorośnie i chce mieć tatuaż... Samir wciąż jest mały, nie zadaje pytań, ale sądzę że w przyszłości nie stworzy to problemu.

Jak traktują siebie nawzajem?
- Są różni, ale się kochają! Genetyka to taka niesamowita sprawa. Vika jest jasna, jak ja - z wyglądu, a z charakteru jest jak taran - może przebijać ściany. A Samir jest grzecznym chłopcem jak jego ojciec. Jest bardzo ostrożny, niczego nie dotknie jeżeli nie upewni się, że jest to bezpieczne.

Nie sądzisz, że Twoja córka patrząc na Ciebie dorośnie w przekonaniu, że mężczyźni nie są najpotrzebniejszą rzeczą w życiu i łatwo bez nich żyć?
- Nie sądzę by mężczyźni nie byli ważni. Po prosty byłam wychowana tak, że nie mogę siedzieć w domu i gotować zupy. Nawet jeśli kobieta wychodzi za mąż dla pieniędzy - weź kasę i edukuj się! Miłość i zależność nie mają ze sobą nic wspólnego. Możesz potrzebować miłości i wciąż być niezależną, samowystarczalną kobietą. Zdałam sobie sprawę, że mam wiele męskich cech charakteru. Raz nawet powiedziałam mamie, że z taką osobowością, powinnam się urodzić chłopcem. Mogę postępować bardzo ostro z ludźmi i zakończyć związek bardzo stanowczo. Chcę aby moje dzieci odpowiadały za siebie.

Czy wybierasz mężczyzn tak by to Ciebie pasowali?
- Miałam różnych facetów. Z tymi których kochałam miałam poczucie wewnętrznego komfortu i pełnej pewności. Jeżeli miałam chociaż jedną wątpliwość, odchodziłam bez namysłu. Na pewno nie liczy się dla mnie wygląd faceta. Przystojniacy są zazwyczaj bezosobowi. Mężczyzna jakiego szukam jest inteligenty, niezależny i opiekuńczy. Nawet seks nie jest najważniejszą rzeczą w związku. Jest przereklamowany. Kiedy dziewczyny zaczynają dyskutować: ten ma takiego, nie lubię z nim... To nie dla mnie. Nie potrzebuję wspaniałego seksu i tego że wszystko jest perfekcyjne na pierwszy rzut oka. Może to brzmi dziwnie biorąc pod uwagę mój image i fakt, że rozpoczęłam życie seksualne bardzo wcześnie.

Jak wcześnie?
- Miałam 13 lat. Ale kiedy miałam 14 lat już pracowałam jak dorosła więc pewnie ma to jakiś związek. Najważniejszym w osobie jest to by łatwo i interesująco się z nią komunikować. Delikatny flirt. Gra, ale prawdziwa.

Czy teraz w Twoim życiu jest taka osoba?
- Tak, ale jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o czymś poważnym. Jesteśmy razem od 2 miesięcy, ale on już dobrze komunikuje się z moją córką. Ona prosi mnie bym zadzwoniła do niego, a potem rozmawiają godzinami.

Kim on jest?
- Dobrym przyjacielem. Szczera i bardzo miła osoba. Jednakże nie jestem jeszcze gotowa na oficjalne przedstawienie go. Wiesz, zdałam sobie ostatnio sprawę że możesz powiedzieć wszystko, a słowa "kocham Cię" mogą zupełnie nic nie znaczyć. Zwłaszcza gdy są wypowiedziane 2 miesiące po pierwszym spotkaniu. Miłość jest taką rzeczą, z którą najpierw musisz żyć. Nigdy nie byłam mężatką, chociaż oświadczano mi się wiele razy. To mówi wiele. Lepiej poczekam i upewnię się: tak to ten, z którym spędzę resztę życia. Lepiej wyjść za mąż w wieku 50 lat, ale tylko raz. Ale szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie siebie w sukni ślubnej, a to przecież o tym dziewczyny marzą od wczesnego dzieciństwa. (śmiech)

Co podoba się mężczyznom w Tobie?
- Sądzę, że napajają się mną. Kobieta powinna sprawić, że facet podziwia ją. Kobieta powinna być perfekcyjna - to jej misja.

Perfekcyjna kobieta - jaka ona jest?
- Inteligentna, mądra. Jak wąż w dobrym tego słowa znaczeniu. Potrafi zwrócić na siebie uwagę, ale wie też kiedy lepiej siedzieć cicho. Coś czego nie rozumiem to histeryczne kobiety. Jaki jest pożytek z bycia histeryczką? Zawsze można jakoś się dogadać. A także, może zabrzmi to arogancko, nie spotkałam jeszcze mężczyzny który by się ze mną nudził. Jestem szaloną osobą, huraganem. Nie możesz wejść mi w drogę. Kiedy faceci spotkają tego typu opór chcę uległości i może chcą mieć wszystko pod kontrolą. Nie jestem owieczką, nie jestem jedną z urzekającą lalką jakich wiele w show biznesie. Mogę pokonać każdego faceta, chociaż potrafię być delikatna i dyplomatyczna.

Czy pamiętasz najbardziej szaloną rzecz jaką zrobiłaś?
- Poleciałam do USA kręcić klip kiedy byłam w 8 miesiącu ciąży. Nie pozwolili mi wejść na pokład samolotu! Ale zadecydowałam, że to też będzie frajda dla dziecka: poleci, odwiedzi nowy kraj... (śmiech)

Jak zareagował Parviz?
- Oczywiście był w szoku, ale wiedział że mówienie "nie" jest bezcelowe.

I pomyśleć, że niektórzy mówią iż matki mają silny instynkt przetrwania...
- Oczywiście nie jestem takim narwańcem jakim byłam mając 16 lat, ale nie mogę pozbyć się swojej osobowości.

Czym jest dla Ciebie romantyczny czyn?
- Skoczyć ze spadochronem i kochać się jednocześnie. Jeśli spadochron się nie otworzy, przynajmniej nacieszysz się podczas lotu! (śmiech)

Przemawia przez Ciebie doświadczenie?
- Nie, ale to dobry pomysł. Muszę to kiedyś zrobić.

Czemu postanowiłaś zacząć karierę solową?
- Po prostu wyrosłam z dziewczęcego image'u i poczułam, że mogę zrobić wszystko sama. Pracuję bez producenta, zebrałam już nową załogę, nagrałam kilka dem, wkrótce wyjeżdżam do USA nagrywać album. To będzie projekt pełen energii z gatunku "sex-rock" - sama to wymyśliłam. (uśmiech) Planuję pracować dla zachodniego rynku, ponieważ w naszym kraju nie ma w ogóle show biznesu. Nie ma tu żadnej kreatywności. To dlatego niektóre "błyskotki" mają się tak dobrze - blondynki z opalenizną. "Śpiewające majtki" jak to je nazywam. Dużo hipokryzji, mało kreatywności. To dlatego jesteśmy milion lat za Ameryką.

I uda Ci się?
- Mam ku temu możliwości.

Wydaje się że masz w sobie mały wóz strażacki. Skąd czerpiesz tyle energii na to wszystko?
- Mogę spać 2-3 godziny dziennie i czuję się świetnie.

tłumaczenie: koko


Powered by CuteNews