Biały Płaszcz

I
Czuc się brzydko, wyglądając ładnie
Żółte wstążki, czarne graffiti
Słowo jest wypowiedziane, więź jest zerwana
Nie ma już żadnych niewypowiedzianych sekretów
Słońce jest narysowane w kącie
Ale nigdy nie robi się cieplej
Wszystkie kłamstwa, które wciąż sprzedają
A Ty nigdy nie sprawdzasz pisowni

Ref:
Latające pociski
Trafiają w cel
Skrzydła i aureole
Pięc do siedmiu
W tych białych płaszczach
Przez mrok
Paralotnią
Spowrotem do nieba

II
Czas płynie, a my siedzimy
Znowu razem, tylko po to by się rozejść
Płaczesz w kącie
Zawsze wprzód nigdy wstecz
Otwórz się i daj mi usłyszeć
Dawniej ciało, w przyszłości dusza
Mózg jest bezużyteczny, fotel się buja
Drzwi otwarte dla chodzących umarłych